![Polska jest jednym z państw najbardziej narażonych na kryzys wodny](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2021/01/drought-4685144_1920.jpg?resize=1024%2C683&ssl=1)
Przez ograniczone zasoby wody pitnej Polska jest jednym z państw najbardziej zagrożonych kryzysem wodnym, który postępuje wraz ze zmianami klimatycznymi. W największym stopniu cierpią na tym przemysł i rolnictwo. Aby przeciwdziałać skutkom suszy, konieczne jest m.in. pilne zwiększenie poziomu retencjonowania wód i przywracanie naturalnych meandrów rzek. Musimy pochylać się nie tylko nad problemem ilości wody, ale również jej jakości.
Kurczenie się zasobów wodnych Polski wynika z nierównomierności opadów, które coraz częściej dotykają nasz kraj. Jest ona spowodowana najprawdopodobniej postępującymi zmianami klimatu i przejawia się tym, że średnio w roku pada praktycznie tyle samo, natomiast bywają okresy, kiedy tego deszczu jest bardzo dużo, oraz takie, kiedy przez długi czas nie ma go w ogóle. Właśnie takie nierównomierne rozłożenie opadów powoduje problemy z gospodarowaniem wodą.
mówi dr hab. Mateusz Grygoruk, profesor Katedry Inżynierii Wodnej na Wydziale Budownictwa i Inżynierii Środowiska w SGGW, współautor ekspertyzy naukowej „Woda w rolnictwie”
Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów w Europie. Tylko Czechy, Malta i Cypr mają jej mniej w przeliczeniu na mieszkańca. Tymczasem statystyczny Polak bezpośrednio zużywa ok. 92 litrów wody dziennie, ale jego ślad wodny (woda zużywana pośrednio, w konsumpcji towarów i usług) wynosi już prawie 3,9 tys. litrów – pokazują dane opracowane przez Fundację Aeris Futuro i Rankomat.pl. Według Global Compact Network Poland i danych GUS w Polsce największy udział w zużyciu wody ma jednak przemysł (ok. 72%), który mocno wyprzedza sektor komunalny (18%) oraz rolnictwo i leśnictwo (10%). Woda pobierana na potrzeby gospodarki i ludzi w około 80% pochodzi z zasobów wód powierzchniowych, a pozostałe 20% to woda podziemna.
Zmniejszanie się zasobów wodnych dostępnych dla gospodarki i rolnictwa jest widoczne w całym kraju i powodowane wieloma czynnikami, np. nadmiernym zużyciem wody poprzez naśnieżanie w niektórych miejscach Polski, szczególnie w górach. Ale głównym użytkownikiem wody jest przemysł i rolnictwo, które równomiernie w całej Polsce potęgują zjawisko braku wody w dużej skali.
tłumaczy profesor SGGW
W Polsce na jednego mieszkańca przypada rocznie około 1,8 tys. m³ wody, ale w okresach suszy jej ilość spada nawet do 1,1 tys. m³. Średnia w Europie jest prawie trzykrotnie wyższa i wynosi ok. 5 tys. m³. Tymczasem próg 1,7 tys. m³ na osobę jest granicą „stresu wodnego”, czyli zagrożenia deficytem wody – wynika z ekspertyzy „Woda w rolnictwie”, opracowanej z inicjatywy Koalicji Żywa Ziemia we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla i WWF Polska.
Eksperci alarmują w niej, że problem suszy, wysychania rzek, obniżania się poziomu wód gruntowych i nawracających niedoborów wody w wodociągach z roku na rok się zaostrza. W ciągu ostatnich kilku lat poziom wód gruntowych w Polsce obniżył się o dwa metry.
Z analiz PGW Wody Polskie (wykonanych na potrzeby planu przeciwdziałania skutkom suszy) wynika, że zagrożonych występowaniem suszy rolniczej jest 45% wszystkich terenów rolnych i leśnych w Polsce, przede wszystkim na terenie województwa wielkopolskiego, części kujawsko-pomorskiego, lubuskiego oraz Mazowsza. Z kolei zasięg obszarów zagrożonych suszą hydrogeologiczną stanowi 35,6% powierzchni całego kraju.
Do rosnącego zagrożenia przyczyniają się nie tylko zmiany klimatyczne, lecz również przede wszystkim działalność człowieka. Tereny zlewni – czyli obszary, z których woda spływa ciekami do jednego zbiornika, jak np. morza, rzeki i jeziora – zostały silnie przekształcone przez człowieka i nieprawidłowo zmeliorowane. To w połączeniu z gwałtownymi deszczami, przedłużającymi się okresami suszy i wadliwymi działaniami hydrologicznymi powoduje, że większość wody przepada bezpowrotnie wraz ze spływem powierzchniowym.
Przez ostatnich kilkadziesiąt lat w Polsce i w zasadzie w całej Europie regulowano rzeki, co powoduje wiele problemów gospodarczych dopiero po jakimś czasie. Teraz widzimy, że te wyprostowane i skrócone rzeki bardzo silnie erodują i mówiąc kolokwialnie, ściągają wody z obszarów przyległych do siebie, odprowadzając ją dalej. W efekcie mamy mało wody w krajobrazie. Główną metodą zwalczania tego problemu jest próba przywracania rzek do stanu dobrego przyrodniczo, czyli np. przywracanie meandrów, spowalnianie odpływu w rzece. Oczywiście w pewnych okresach może to powodować niekorzystne skutki, np. lokalne podtopienia, ale Unia Europejska i wspólna polityka rolna dysponują narzędziami i instrumentami finansowymi, które mają takie problemy rozwiązywać. Celem tych działań jest zatrzymanie jak najwięcej wody w krajobrazie, żeby nasze rzeki, rzeczki i strumyki były pełne.
wyjaśnia dr hab. Mateusz Grygoruk
Jednym z narzędzi w walce z niedoborami wody jest retencja wód. Jak podają Wody Polskie, obecnie w Polsce utrzymuje się ona na poziomie około 6,5% co oznacza, że gromadzimy ok. 4 mld m³ wody. Dla porównania w Hiszpanii poziom retencji sięga ok. 40%. Aby zgromadzone zasoby wodne zaspokoiły wszystkie potrzeby ludzi, gospodarki i środowiska, retencja w Polsce powinna być przynajmniej dwa razy wyższa niż obecnie. Zgodnie z przyjętym w ubiegłym roku przez rząd Programem Rozwoju Retencji jej poziom ma wzrosnąć do 15% w perspektywie 2027 roku.
Działania, które powinniśmy podjąć, aby próbować ograniczać problemy wodne naszego kraju, to przede wszystkim odtwarzanie naturalnych stref retencjonujących wodę, próba przywracania rzek do stanu sprzed ich przekształcenia i przede wszystkim wprowadzanie technologii, które pozwalają na ograniczanie dostawy ścieków do wód – zarówno ze źródeł punktowych, jak np. przemysł, jak również ze źródeł rozproszonych, chociażby z rolnictwa.
ocenia ekspert SGGW
Jak podkreśla, problem stanowi w Polsce nie tylko ilość, ale i jakość dostępnych zasobów wodnych. Za to też w dużej mierze odpowiedzialne jest rolnictwo.
Problem jakości wody wynika najczęściej z tego, że w pewnych okresach mamy w rzekach niewiele wody, czyli mamy mało rozpuszczalnika, a dostawa zanieczyszczeń z obszarów np. rolniczych jest cały czas na podobnym poziomie. To powoduje, że w okresach niżówek stężenia zanieczyszczeń w wodach są po prostu większe.
wskazuje dr hab. Mateusz Grygoruk
Eksperci podkreślają, że zanieczyszczenia wód ze źródeł rolniczych są obecnie jednym z największych zagrożeń dla rzek i mórz, w tym dla Bałtyku, a jedyną metodą poprawy jakości wód są właściwe uwodnienie i odpowiednio utrzymana roślinność bagienna nadrzecznych bagiennych stref buforowych.
źródło: newseria.pl
Woda to życie
![Oszczędzanie wody w firmie, domu i ogrodzie](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2020/03/Oszczędzanie-wody.jpg?resize=225%2C127&ssl=1)
Oszczędzanie wody
Koszty zużycia wody wynikają zarówno z jej podgrzewania, co pochłania dużo energii, jak również z konieczności jej dostarczenia i odprowadzenia ścieków. Wskazane jest zatem oszczędzanie ciepłej, oraz zimnej wody i racjonalne nią gospodarowanie.
![Ślad wodny](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/04/Slad-wodny.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Ślad wodny czyli water footprint
Ślad wodny jest pierwszym narzędziem mierzącym, jak dużo powierzchni Ziemi i wody potrzeba do wytworzenia zasobów, które na co dzień konsumujemy.
Globalne i lokalne zagrożenia ekologiczne
![Błękitna Planeta Ziemia](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/04/Blekitna-Planeta-Ziemia.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Dlaczego należy chronić Ziemię
Ziemia to błękitna perła w przestrzeni i cudowny, wrażliwy świat. Obecnie nasza żywa planeta znajduje się w krytycznym momencie ewolucji. Jeden z jej gatunków, MY czyli CZŁOWIEK, zagraża zakłóceniem i wyczerpaniem systemów podtrzymujących życie.
![Antropocen czyli epoka człowieka](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/03/Antropocen-czyli-epoka-czlowieka.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Antopocen – nowa epoka w historii Ziemi
Rozpoczęła się nowa epoka w historii Ziemi czyli Antropocen. Według naukowców jest ona zdominowana poprzez działania człowieka, a nie przez aktywność geologiczną.
![Dziura ozonowa](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/04/Dziura-ozonowa-1024x576.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Dziura ozonowa
Dziura ozonowa to zjawisko ubytku ozonu stratosferycznego nad niektórymi obszarami Ziemi.
![Zanieczyszczenie środowiska](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/04/Zanieczyszczenie-srodowiska.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Zanieczyszczenie środowiska
To obecność substancji niepożądanych w stanie ciekłym lub gazowym, w powietrzu, wodzie, glebie, występujących w stężeniu zmieniającym jego właściwości i mogących wywierać niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka.
![Zmiany klimatu](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/04/Zmiany-klimatu.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Zmiany klimatu
Zmiany klimatu obserwujemy, jako wzrost średniej temperatury na Ziemi, która powoduje m.in topnienie lodowców, podnoszenie się poziomu mórz, susze, powodzie, fale upałów, pożary, czy huragany.
![Klęski i katastrofy ekologiczne](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/03/Kleski-i-katastrofy-ekologiczne-1024x576.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Klęski i katastrofy ekologiczne
Następstwem każdej działalności gospodarczej człowieka są przekształcenia środowiska naturalnego. Jeżeli znaczne nasilenie wprowadzonych do środowiska niekorzystnych zmian prowadzi do stanu, że utraci ono zdolność regeneracji i samoregulacji, wówczas mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną.
![Katastrofy ekologiczne na świecie](https://i0.wp.com/wlaczoszczedzanie.pl/wp-content/uploads/2022/03/Katastrofy-ekologiczne-na-swiecie.jpg?resize=1024%2C576&ssl=1)
Największe katastrofy ekologiczne na świecie
Od zagłady całych cywilizacji, poprzez zanieczyszczenie środowiska, wypadki wież wiertniczych i tankowców, katastrofy przemysłowe i jądrowe. Historia rozwoju cywilizacji pokazuje, do czego może doprowadzić nasza megalomania i ignorancja w stosunku do otaczającego nas środowiska naturalnego.