Reflektory LED nie tylko nadają nadwoziu lekki, koci wygląd, ale również wpływają na komfort jazdy. Różnica szczególnie zauważalna jest podczas jazdy nocnej, kiedy liczy się każdy metr widoczności.
LEDy to lepszy, dłuższy zasięg i bardziej naturalna barwa światła, które jest przyjazna dla innych kierowców, oraz dla pieszych. Takie rozwiązania oświetlenia znajdziemy w wielu nowoczesnych autach, za dopłatą.
LEDy a oszczędność światła
Wśród kierowców krąży wiele mitów o światłach do jazdy dziennej. Jednym z nich jest ten, który mówi o oszczędnościach na paliwie, jakie można uzyskać dzięki zastosowaniu lamp LED-owych zamiast fabrycznego oświetlenia halogenowego. Z tego powodu część kierowców inwestuje często niemałe pieniądze w oświetlenie afermarketowe. Co daje montaż takiego oświetlenia?
- światła dzienne LED pobierają od kilku do kilkunastu watów mocy
- światła dzienne z żarówkami – ok. 2 x 21W czyli 42W
- żarówki halogenowe – ok. 2 x 60W czyli 120W
Do tego prąd czerpią światła pozycyjne, podświetlenie wskaźniki tablicy rejestracyjnej i wnętrza, co może dać łącznie nawet ponad 200W. Taki pobór prądu zwiększa zużycie paliwa o 1-2%. Zależy to od mocy silnika, sposobu jazdy o poboru energii przez całą instalację. O wiele większe straty powoduje ciężka noga i większe prędkości. Również duży wpływ na spalanie ma klimatyzacja, nawet do 20%. W przypadku świateł do jazdy dziennej dodatkowe zużycie jest 10-20 razy mniejsze niż w wymienionych wcześniej przypadkach, a więc zupełnie pomijalne.
Uwaga! Jeżeli zdecydujesz się na instalacje lamp LED, należy wcześniej sprawdzić czy da się to zrobi poprawnie. Światła powinny być skierowane dokładnie do przodu. Jeżeli zderzak jest ukośny, trzeba będzie dopasować kąty ukosów zderzaka i lampy, co nie zawsze jest łatwe.
Uwaga! Gdy wybierasz światła do jazdy dziennej, szukaj produktów z homologacją.
