Czas czytania: 1 minuta
Ostatnia aktualizacja:
Lekarze i dietetycy od lat zachęcają do regularnego spożywania ryb. Niskokaloryczne mięso, bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy Omega-3, ma dobroczynny wpływ na serce i układ krążenia. Wysoka zawartość białka pomaga w utrzymaniu prawidłowej wagi, jod i selen wspierają pracę tarczycy. W obliczu wymierania dziko żyjących ryb człowiek wpadł na pomysł ich hodowli czyli tzw. akwakulturę.
Forma gospodarki ludzkiej, mająca na celu zwiększenie pozyskiwania żywności ze środowiska wodnego. Polega ona na hodowli wybranych rodzajów organizmów wodnych, głównie zwierzęcych, w naturalnych lub sztucznych zbiornikach słodko lub słonowodnych.
Obecnie większość ryb trafiających na rynek pochodzi z dużych farm hodowlanych. Hodowla ryb ma jednak coraz mniej wspólnego z zdrową żywnością, ekologią, zrównoważonym rybołówstwem i zrównoważonym rozwojem.
Podstawowe informacje
Najprostszą i najpospolitszą odmianą akwakultury jest zapewnienie korzystnych warunków do bytowania przedstawicielom danego gatunku ryb czy mięczaków, w mniej lub bardziej wydzielonej części akwenu. Bardziej intensywną formą jest hodowla w stawach, basenach lub wielkich, zanurzonych w wodzie pojemnikach (sadzach). W takich przypadkach stosuje się dokarmianie, zapewnia, odpowiedni przepływ wody czy natlenianie, ochronę przed drapieżnikami i chorobami, a nawet podgrzewanie wody (np. próby hodowli ryb w basenach z wodą geotermalną) itp. W przypadku organizmów osiadłych (np. glony, ostrygi) zabiegi hodowlane polegają głównie na zwiększeniu powierzchni, na której mogłyby się osiedlać, przez układanie na dnie odpowiednich przedmiotów, np. zużytych opon samochodowych, zawieszanie sieci, sznurów, itp.
Za specyficzną formę akwakultury można uznać hodowlę perłopławów zapoczątkowaną w Japonii w celu uzyskania macicy perłowej i pereł. Mięczaki te są sztucznie pobudzane przez wprowadzenie ciała obcego między ich muszlę a płaszcz, w celu zainicjowania wytwarzania perły.
W związku z niebezpieczeństwem przełowienia licznych populacji organizmów użytkowych, zwłaszcza morskich, akwakultura postrzegana jest jako alternatywa dla tradycyjnego rybołówstwa. Przy odpowiednich zabiegach możliwe jest uzyskanie wydajności rzędu kilkuset ton z jednego hektara powierzchni wody. Tak intensywna hodowla powoduje jednak zanieczyszczenie wód i ich eutrofizację.

Zagrożenia ekologiczne związane z akwakulturą
Konwencjonalne akwakultury nie różnią się od chowu wielkoprzemysłowego, znanego chociażby z produkcji drobiu. Ryby hoduje się w otwartych akwenach, ale w zagrodach na małej powierzchni, Woda zanieczyszczona odchodami stanowi wylęgarnię chorób i pasożytów, dlatego faszeruje się je antybiotykami.
W wyniku wyrywkowej kontroli w ramach europejskiego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznych produktach żywnościowych (RASFF) u 6% ryb pochodzących z akwakultury wykryto całą paletę antybiotyków. Kontrolerzy najczęściej natrafili na zieleń malachitową wykorzystywaną w akwarystyce do leczenia chorób ryb. Istnieje podejrzenie że związek ten ma działanie rakotwórcze i powoduje uszkodzenia kodu genetycznego. W kontrolach przeprowadzonych w latach 2005 – 2015 stwierdzono obecność antybiotyków i antyseptyków w partiach hodowlanego łososia, pstrąga i krewetek.
Szczególnie złe warunki panują na farmach krewetkowych wzdłuż wybrzeży Tajlandii i Wietnamu. Regiony nadbrzeżne porośnięte lasami namorzynowymi są ulubionym miejscem hodowców, ponieważ w tamtejszych wodach krewetki rozmnażają się w błyskawicznym tempie. W ciągu pół roku z jednego hektara można zebrać 300 tys. krewetek. Potrzeba jednak ogromnych ilości paszy, pestycydów i antybiotyków. W efekcie woda jest tak zanieczyszczona, że po dwóch, trzech latach trzeba zamknąć farmę. Hodowcy przenoszą się dalej i niszczą kolejny biotop.
Ostatnio przemysł rybny poszerzył asortyment o nowy produkt – rybę modyfikowaną genetycznie. Kanadyjska firma Aqua Bounty po 20 latach badań wyprodukowała zmodyfikowanego „super łososia”. Rośnie dwukrotnie szybciej niż jego dziki kuzyn i osiąga sześciokrotnie większą wagę. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) dopuściła go do sprzedaży.
Ryby hodowlane które uciekły z hodowli i przedostały się do oceanu zagrażają również, jako obce gatunki inwazyjne, rodzimym gatunkom.

źródło: materiały prasowe
Akwakultura, autorzy, licencja CC BY SA 4.0
🤝Dziękuję, że przeczytałaś/eś powyższe informacje do końca. Jeśli cenisz sobie zamieszczane przez portal treści zapraszam do wsparcia serwisu poprzez Patronite.
📩 Zapisz się na newsletter i otrzymuj ekowiadomości prosto na swoją skrzynkę!
Subskrypcja daje Ci także dostęp do specjalnego działu na portalu 🌐, gdzie znajdziesz darmowe materiały do pobrania: 📘 poradniki, 📋 przewodniki, 📂 praktyczne zestawienia, ✏️ wzory, 📄 karty pracy, ✅ checklisty i ściągi. Wszystko, czego potrzebujesz, aby skutecznie wprowadzać ekologiczne zmiany w swoim życiu 🌱.
☕ Możesz również wypić ze mną wirtualną kawę! Dorzucasz się w ten sposób do kosztów prowadzenia portalu, a co ważniejsze, dajesz mi sygnał do dalszego działania. Nad każdym artykułem pracuję zwykle do późna, więc…..
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się pisząc maila na adres:
✉️ informacje@wlaczoszczedzanie.pl
🔍Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Włącz oszczędzanie