Horaj i Skalny, osierocone młode rysie, które nabrały sił w bielskim ośrodku rehabilitacji dziki zwierząt Mysikrólik i zostały wypuszczone na wolność, dobrze sobie radzą. Po kilku miesiącach opuściły swoje rejony i ruszyły na wędrówkę – podało Stowarzyszenie dla Natury Wilk.
W maju 2020 roku uwolniliśmy Horaja i Skalnego z obrożami GPS/GSM jako roczne podrostki w ich macierzystych regionach: Horaja na Roztoczu, a Skalnego w Beskidzie Niskim. Oba rysie po kilku miesiącach opuściły te obszary i wyruszyły na wielką wędrówkę. Skalny zwiedza wschodnią część Karpat i Pogórza Podkarpackiego, a Horaj idzie na zachód, pokonał Lasy Janowskie, przepłynął Wisłę, a teraz penetruje Puszczę Świętokrzyską.
podało stowarzyszenie Wilk z podbielskiej Twardorzeczki
Przyrodnicy poinformowali, że dzięki swoim współpracownikom, którzy sprawdzają miejsca postojów drapieżników, wiadomo, że skutecznie polują na sarny.
Co ciekawe, oba rysie niemal w tym samym czasie zdecydowały się na pierwsze polowania na większe ofiary – cielęta jeleni. Ich sukcesy łowieckie są dowodem na wyśmienitą kondycję obu kotów. Trzymamy kciuki, żeby przetrwały w tym zdominowanym przez ludzi świecie i odnalazły lasy, w których będą mogły się osiedlić. Mamy nadzieję, że stanie się to zanim zamki w ich obrożach się rozepną i nasz wgląd w ich losy się zakończy.
zaznaczyli członkowie stowarzyszenia Wilk
Członkowie Wilka uratowali rysie pod koniec 2019 roku wspólnie z pracownikami parków narodowych – Roztoczańskiego i Magurskiego. Zwierzęta nabierały sił w bielskim ośrodku rehabilitacji Mysikrólik.
Horaj został przywieziony z Roztocza. Tam na drodze do przejścia granicznego w Hrebennem pod kołami samochodu zginęła dorosła rysica. Kotka osierociła 7-miesięcze kocię, które błąkało się głodne i wystraszone w sąsiadującym z drogą lesie. Na pomoc ruszyli mu przyrodnicy z Wilka i Roztoczańskiego Parku Narodowego, a także lokalnych stowarzyszeń. Rysia odłowiono i przewieziono do Mysikrólika.
Skalny nie bał się ludzi i zbliżył się do zabudowań w Desznicy w Beskidzie Niskim. Był mocno wychudzony i osłabiony, a przez to niezdolny do samodzielnego polowania. Udało się go wówczas odłowić dzięki współpracy przyrodników z mieszkańcami i pracownikami Magurskiego Parku Narodowego. Również trafił do Mysikrólika.
Rysie są ssakami drapieżnymi z rodziny kotowatych. Dorosły ryś może mierzyć od 100 do 150 cm. Wysokość w kłębie sięga 75 cm. Osobniki, z wyjątkiem samic z młodymi, prowadzą samotne życie. Rysie użytkują duże areały, które w górach sięgają 100-140 km kw. W Polsce są pod ścisłą ochroną.
Stowarzyszenie dla Natury Wilk zajmuje się ochroną przyrody, a szczególnie działaniami na rzecz ssaków drapieżnych – wilków, rysi, niedźwiedzi, wydr, borsuków i innych gatunków. Jego członkowie prowadzą działalność edukacyjną i badawczą.
Ośrodek Mysikrólik jest jednym z nielicznych w Polsce, który pomaga chorym lub kontuzjowanym dzikim zwierzętom. Jego twórcy, Agnieszka i Sławomir Łyczkowie, chcą stworzyć lecznicę z prawdziwego zdarzenia. Brakuje im jednak pieniędzy na sprzęt oraz remont pomieszczeń. Można ich wesprzeć na stronie https://www.mysikrolik.org/.
źródło: naukawpolsce.pap.pl