Nie tylko ścieki są problemem polskich rzek, jezior i Bałtyku

Nie tylko ścieki są problemem polskich rzek, jezior i Bałtyku
Pixabay / @ MolnarSzabolcsErdely

Bałtyk jest nie tylko ujściem dla 20 rzek, z których połowa przepływa przez Polskę, ale też darmowym punktem zrzutu ścieków dla leżących nad nim państw. Podobnie traktowana jest Odra w przypadku zrzutów ścieków kopalnianych czy pofabrycznych. Jednak nie tylko one trawią polskie wody – równie szkodliwe są dla nich śmieci, a co za tym idzie mikro- i nanoplastik, który rozgościł się w naszych zbiornikach wodnych razem z innymi zanieczyszczeniami. Tylko czy stać nas na konsekwencje tych zjawisk?

Według Greenpeace od lat 50 XX w. wyprodukowaliśmy na Ziemi aż 8 mld ton plastiku, który często wraz z deszczem wsiąka w ziemię trafiając bezpośrednio do jezior i rzek czy to w całości, czy to pod postacią mikro- i nanocząsteczek. Jak donosi Globalna Sieć Obserwatoriów Ekologii Jezior (GLEON), od plastiku nie jest wolne żadne spośród zbadanych przez nich jezior w Polsce. Na podstawie wyników swoich pomiarów, badacze tej organizacji pokusili się nawet o stwierdzenie, że prawdopodobnie żadne jezioro na świecie nie jest wolne od mikroplastiku.

Równie dużym zagrożeniem są rozpuszczalne z czasem toksyczne resztki farb i innych substancji, które wydzielają m.in. niszczejące, korodujące przedmioty bezmyślnie wrzucone do zbiorników wodnych i rzek. W ten sposób część zanieczyszczeń ląduje w Bałtyku razem ze ściekami, za które w tym przypadku najbardziej odpowiedzialny jest sektor rolniczy. Wpuszcza on bowiem do morza bogate w azotany nawozy i gnojowicę, co sprzyja rozwojowi beztlenowych organizmów – a ich nadmierna obecność pogarsza stan wód.

Proces zanieczyszczania wód trwa od lat, a idące z nim w parze zmiany klimatu wywierają na planetę coraz większe zmiany, od których nie są wolne nawet oceany. Te bowiem tracą swój charakterystyczny niebieski kolor na rzecz zielonego – dowodu na załamanie równowagi i przerost fitoplanktonu. To prowadzi do powstawania tzw. wodnych pustyni, czyli obszarów beztlenowych i martwych stref – a to sprawia, że oceany zaczynają przypominać wielkie stawy. Dołóżmy do tego jeszcze ich rosnące zanieczyszczenie i przepis na kryzys mamy gotowy. To wszystko dzieje się na naszych oczach. Zgodnie z badaniami Massachusetts Institute of Technology, aż 56% oceanów zmieniło już kolor na zielonkawy. Czy jest to zaskakujące? Nie. Czy przerażające? Jak najbardziej!

mówi Rafał Bonter, Prezes Zarządu na Polskę, kraje bałtyckie i Ukrainę w Xylem Water Solutions Polska

Pewnym jest, że jako ludzkość nie odejdziemy od produkowania nowych odpadów jeszcze przez wiele lat. Możliwe jest jednak ograniczenie ich produkcji oraz prawidłowe zarządzenie tymi, które już powstały. Jak podaje Parlament Europejski, UE wytwarza rocznie 2,2 mld ton odpadów. Choć można zauważyć na rynku trendy w zakresie recyklingu, kompostowania i spalania, nowe odpady wciąż są w większości składowane bądź wywożone – w 2021 roku wyeksportowano z UE 33 mln tony odpadów, z czego aż 14,7 mln ton do Turcji.

Alternatywą jest ponowne przetworzenie śmieci bądź ich spalenie w przystosowanych do tego spalarniach. Okazuje się, że cena odpadów jest konkurencyjna w stosunku do cen paliw kopalnych. Jest to efekt między innymi faktu, że w tym przypadku paliwa jest pod dostatkiem, ponieważ tworzy je praktycznie każda z gałęzi gospodarki. Niestety w niektórych częściach świata odpady nadal trafiają do oceanów, a zanieczyszczający nie biorą pod uwagę długofalowych efektów takiego czynu.

Jeśli nie zaczniemy zawczasu strzec wód od przemiany w wysypiska śmieci, sami sprowadzimy na siebie kłopoty, ponieważ wszystkie odpady, których „pozbędziemy się” wrzucając je do mórz i oceanów, wrócą do nas pod postacią plastiku, choćby odłożonego w organizmach ryb, które trafią na nasze talerze. Odpady stałe są równie wielkim i wymagającym uwagi problemem, jak ścieki, które były przyczyną odrzańskiej katastrofy ekologicznej. W obu przypadkach niezbędny jest monitoring, aby nie dopuścić do kolejnych takich sytuacji. W przypadku nadmiernego zrzutu ścieków, jesteśmy już świadomi konsekwencji tych działań. Z kolei w przypadku mikro- i nano-plastiku dopiero je odkrywamy – i to na własnej skórze. Dlatego powinniśmy zminimalizować to ryzyko, póki to jeszcze, choćby częściowo, możliwe.

dodaje Rafał Bonter

Proces oczyszczania ścieków z roku na rok staje się coraz trudniejszy, jeśli spojrzymy na rosnącą liczbę zarejestrowanych chemikaliów i mieszanin, z którymi spotykamy się w naszej codzienności. Na ten moment jest ich aż 350 tys. Opinia publiczna natomiast dywaguje nt. metody toilet-to-tap dotyczącej przetworzenia ścieków na wodę, inni mówią o ważeniu z niej piwa na przykładzie Singapuru, a rolnicy zastanawiają się czy to bezpieczne, aby oczyszczone ścieki wylewać na pola, aby częściowo zamknąć obieg wody w gospodarstwie.

Tymczasem w każdym z tych aspektów ogromną wagę grają właśnie one – mikrozanieczyszczenia pochodzące m.in. ze spożywanych przez nas farmaceutyków, stosowanych produktów higieny osobistej czy przyjmowanych hormonów steroidowych. Dlaczego są one tak groźne? Ponieważ na ten moment nie jesteśmy w stanie odpowiednio określić ich szkodliwości dla ludzi i środowiska. Skutki ich spożycia poznamy z czasem, dokładnie tak samo jak w przypadku mikroplastiku, czyli cząsteczek plastiku o średnicy mniejszej niż 5 mm, oraz nanoplastiku – cząstek mniejszych niż kilka mikrometrów. W obliczu ocieplenia klimatu i kurczących się zasobów wodnych, stają się one jeszcze bardziej niebezpieczne, gdyż tak jak wody ubywa, to zanieczyszczeń wręcz przeciwnie.


Rowery, torebki, zegarki… i statki. To właśnie takich rzeczy można szukać na dnach polskich rzek, jezior i Bałtyku, który pod względem skrywanych w sobie znalezisk jest ewenementem na skalę światową. Kryje w sobie tysiące wraków statków, które miały szansę zachować się do dziś w dobrym stanie. Te pochodzące z XVIII czy XIX wieku jednak same w sobie nie są problemem w przeciwieństwie do technologii, której używano m.in. podczas II Wojny Światowej. Zatopione wtedy okręty są obecnie korodującymi zbiornikami z paliwem, które prędzej czy później trafi do wody, trując zamieszkujące w niej stworzenia. Przykładem jest niemiecki tankowiec Franken, który w XX w. osiadł na dnie w okolicach Helu. Podobnie jest z granatami.

Spacerując po dnie można natknąć się nie tylko na granaty, ale też na broń – w tym z chemiczną, której przykładem jest beczka z iperytem wyłowiona w 1997 roku zaledwie 30 mil od Władysławowa. Nie należy też zapominać o… całych zatopionych wioskach tak jak w przypadku Jeziora Bystrzyckiego, gdzie można dostrzec pozostałości domów z górniczej osady Schlesierthal oraz o pospolitych śmieciach, które ludzie bezmyślnie wrzucają do jezior i rzek. A każdy z nich nieodwracalnie szkodzi wodom, w jakich się znajduje.

Zagrożenie „zalania” świata odpadami rośnie z każdym rokiem. Poziom konsumpcji rośnie – podobnie jak wielkość zaludnienia – a my i tak eksploatujemy planetę bardziej niż ta jest w stanie to znieść. Jeśli nie zwolnimy tempa, to według Parlamentu Europejskiego, do 2050 roku będziemy potrzebować zasobów trzech planet Ziemi, a to jak nic obrazuje skalę problemu w tworzeniu nowych produktów, a co za tym idzie śmieci – nawet tych, których nie widać.

źródło: materiały prasowe

Zagrożenia ekologiczne – dodatkowe informacje:

definicje, teorie, hipotezy, zjawiska:
antropocen, antropopresja, bezpieczeństwo ekologiczne, biologiczny potencjał Ziemi do regeneracji (biocapacity), bioremediacja, ekobójstwo (ekocyd), ekomodernizm, ekosystem sztuczny, ekoterroryzm, globalne zagrożenia ekologiczne, granice planetarne, hipoteza wypadających nitów (rivet popping), homogenocen, kapitalocen, katastrofy i klęski ekologiczne, katastrofy ekologiczne na świecie, klęski żywiołowe, masowe wymieranie, monokultura, komodyfikacja żywności (utowarowanie), plantacjocen, plastikoza, plastisfera (plastisphere), przeludnienie, syndrom przesuwającego sią punktu odniesienia, szóste masowe wymieranie (szósta katastrofa), tragedia wspólnego pastwiska, utrata bioróżnorodności, Wielkie przyspieszenie, zielony anarchizm, zjawisko przedniej szyby

degradacja środowiska:
akwakultura, betonoza (betonowanie miast), choroby odzwierzęce, górnictwo morskie, hodowla zwierząt, melioracja, monokultura, niszczenie siedlisk, przełownie, przemysł wydobywczy, przyłów, rolnictwo, spadek liczebności owadów, turystyka masowa, wylesianie (deforestacja), wypalanie traw

ozon i ozonosfera (warstwa ozonowa):
dziura ozonowa, freon (CFC)

zanieczyszczenie środowiska:
azbest, beton, bisfenol A (BPA), eutrofizacja, farmaceutyki, handel emisjami zanieczyszczeń, kwaśny deszcz, mikroplastik, martwe strefy, nanoplastik, neonikotynoidy, niedopałki papierosów, odpady niebezpieczne, pestycydy, polichlorowane bifenyle (PCB), przemysł tekstylny (włókienniczy). sieci widma, sinice, składowiska odpadów (wysypiska śmieci), smog, sól drogowa, sztuczne ognie (fajerwerki, petardy), tworzywa sztuczne (plastik), Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, wycieki ropy naftowej, zakwaszenie wód (rzek, jezior, mórz i oceanów), zanieczyszczenie gleby, zanieczyszczenie hałasem, zanieczyszczenie powietrza, zanieczyszczenie światłem, zanieczyszczenie wody, związki per- i polyfluoroalkilowe (PFAS) – wieczne chemikalia

zmiany klimatu (kryzys klimatyczny):
blaknięcie (bielenie) raf koralowych, denializm klimatyczny (zaprzeczanie globalnemu ociepleniu), efekt cieplarniany, ekstremalne zjawiska, gazy cieplarniane, globalne ocieplenie, kryzys wodny, miejska wyspa ciepła (MWC), migracje gatunków, nawałnice, ocieplenie oceanu, wzrost poziomu mórz i oceanów, podtopienie, powódź, pożar lasu, przyducha, pustynnienie, susza, topnienie lodowców i lądolodów, topnienie lodu morskiego, trąba powietrzna, upał

klęski i katastrofy ekologiczne:
katastrofy jądrowe (nuklearne), katastrofy przemysłowe, największe katastrofy ekologiczne na świecie, największe katastrofy ekologiczne w Polsce, wycieki ropy naftowej

Czerwona księga gatunków zagrożonych, Czerwona Lista IUCN (The IUCN Red List):
gatunek wymarły (extinct EX), gatunek wymarły na wolności (extinct in the wild EW), gatunek krytycznie zagrożony (critically endangered CR), gatunek zagrożony (endangered EN), gatunek narażony gatunek wysokiego ryzyka (vulnerable VU), gatunek bliski zagrożenia (near threatened NT), gatunek najmniejszej troski (least concern LC)
Polska czerwona księga roślin, Polska czerwona księga zwierząt
gatunek inwazyjny (inwazyjny gatunek obcy IGO)

Poruszający i inspirujący do działania apel Davida Attenborough

Wiedza ekologiczna – dodatkowe informacje:
aforyzmy ekologiczne, biblioteka ekologa, biblioteka młodego ekologa, ekoprognoza, encyklopedia ekologiczna, hasła ekologiczne, hasztagi (hashtagi) ekologiczne, kalendarium wydarzeń ekologicznych, kalendarz ekologiczny, klęski i katastrofy ekologiczne, największe katastrofy ekologiczne na świecie, międzynarodowe organizacje ekologiczne, podcasty ekologiczne, poradniki ekologiczne, (nie) tęgie głowy czy też (nie) najtęższe umysły, znaki i oznaczenia ekologiczne

Dziękuję, że przeczytałaś/eś powyższe informacje do końca. Jeśli cenisz sobie zamieszczane przez portal treści zapraszam do wsparcia serwisu poprzez Patronite.

Możesz również wypić ze mną wirtualną kawę! Dorzucasz się w ten sposób do kosztów prowadzenia portalu, a co ważniejsze, dajesz mi sygnał do dalszego działania. Nad każdym artykułem pracuję zwykle do późna, więc dobra, mocna kawa wcale nie jest taka zła ;-)

Zapisz się na Newsletter i otrzymuj email z ekowiadomościami. Dodatkowo dostaniesz dostęp do specjalnego działu na stronie portalu, gdzie pojawiają się darmowe materiały do pobrania i wykorzystania. Poradniki i przewodniki, praktyczne zestawienia, podsumowania, wzory, karty prac, checklisty i ściągi. Wszystko czego potrzebujesz do skutecznej i zielonej rewolucji w twoim życiu. Zapisz się do Newslettera i zacznij zmieniać świat na lepsze.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się pisząc maila na adres: informacje@wlaczoszczedzanie.pl

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Włącz oszczędzanie

Scroll to Top