
Od kilku dni do nawet setek i tysięcy lat – tyle czasu potrzebuje woda, aby z opadu, który spadł na powierzchnię Ziemi, „przedostać” się do poziomu wód podziemnych, skąd pochodzi ponad 70% wody pitnej w Polsce – podaje hydrogeolożka dr Małgorzata Woźnicka.
Czas takiego obiegu zależy od budowy geologicznej, warunków hydrogeologicznych danego regionu, a przede wszystkim głębokości występowania warstw wodonośnych.
Tam, gdzie zwierciadło wód podziemnych występuje płytko, w utworach dobrze przepuszczalnych, jak na przykład żwiry lub spękane utwory węglanowe, czas przesączania jest krótszy i czasem jest to nawet kwestia dni. Jednak im głębiej jest zwierciadło wód podziemnych i większa izolacja utworów słabo przepuszczalnych, tym czas przesączania się wydłuża – do miesięcy, lat, a nawet setek lat.
mówi dr Małgorzata Woźnicka z Zakładu Rozpoznawania i Ochrony Wód Podziemnych Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego
W okolicach Warszawy wody podziemne, zgromadzone w piaszczystych utworach doliny Wisły, występują zazwyczaj na niewielkiej głębokości kilku-kilkunastu metrów. W takich warunkach czas przesączania wód infiltrujących z powierzchni terenu jest krótki.
Jednak patrząc na wiek wody w skali planetarnej, cała woda zgromadzona na Ziemi ma kilka miliardów lat. Najbardziej powszechna teoria dotycząca genezy wody na Ziemi wskazuje, że pojawiła się ona w trakcie tzw. Wielkiego Bombardowania, które trwało między 4,2 mld a 3,8 mld lat temu. W Ziemię uderzały wtedy lodowe komety i asteroidy i wypełniły atmosferę parą wodną, a ta następnie uległa skropleniu i tak, w uproszczeniu, powstała hydrosfera. Od tamtego czasu, ilość wody na Ziemi jest stała – ani jej nie przybywa, ani nie ubywa. Zmienia się natomiast forma występowania wody na Ziemi oraz jej rozkład przestrzenny.
tłumaczy hydrolożka
Jednocześnie wskazuje, że nie można tego mylić z dostępnością wody, bo ta różni się w zależności od danego miejsca czy momentu.
Jak przypomina ekspertka, z całego zasobu wody na Ziemi 97% jest zgromadzonych w oceanach i morzach – to jest jednak woda słona, niezdatna do picia. Pozostałe 3% to wody słodkie.
Z nich ponad 68% zgromadzonych jest w lodowcach i pokrywie lodowej. Nieco ponad 30% stanowią wody podziemne, które odgrywają bardzo ważną rolę w całym cyklu hydrologicznym i są najbardziej stabilnym jego elementem. To one stanowią podstawę zaopatrzenia ludzi w wodę pitną. W Polsce ponad 70% wody pitnej, która trafia do sieci wodociągowych, pochodził właśnie z wód podziemnych.
wskazuje Małgorzata Woźnicka
Wody podziemne znajdują się na różnej głębokości. Czasem są niemalże pod naszymi stopami, na głębokości niecałego metra. Ale występują też głębiej, sięgając kilkuset metrów, a nawet powyżej tysiąca. Warstwą użytkową, najczęściej eksploatowaną ujęciami wód podziemnych jest strefa od kilku do kilkudziesięciu metrów. Są to tak zwane główne użytkowe poziomy wodonośne.
Im woda jest głębiej, tym lepiej jest chroniona przed zanieczyszczeniami z powierzchni terenu, a także jest bardziej odporna na okresowy deficyt opadów.
Wody podziemne nie są aż tak narażone na okresy suszy jak wody powierzchniowe, gdzie te skutki są widoczne od razu. Nie oznacza to jednak, że zwierciadło wód podziemnych nie obniża się w takich okresach.
Aktualnie na części obszaru kraju obowiązuje stan zagrożenia hydrogeologicznego, związany z występowania zjawiska niżówki hydrogeologicznej, czyli stanu, gdy zwierciadło wód podziemnych układa się poniżej stanów niskich ostrzegawczych. O tej porze roku jest to nietypowe i niepokojące.
Na większości obszaru kraju mamy w Polsce generalnie korzystną dla nas budowę geologiczną, gdzie panują dobre warunki dla alimentacji wód podziemnych. Biorąc pod uwagę aktualne użytkowanie wód podziemnych oraz dostępne zasoby, rezerwy wód podziemnych w skali kraju mamy duże. Liczymy, że tych udokumentowanych zasobów do dyspozycji jest 34 mln metrów sześciennych na dobę – a wykorzystujemy około 20% z nich. Oczywiście to jest informacja dla obszaru całego kraju, który jest zróżnicowany, dlatego są miejsca, gdzie warunki hydrogeologiczne są mniej korzystne i mogą występować nawet deficyty. Dotyczy to w szczególności obszarów o intensywnym, skumulowanym poborze wód podziemnych.
wyjaśnia hydrolożka
Jak mówi, obok ilości wody podziemnej, ważna jest również jej jakość.
Jako państwowa służba geologiczna prowadzimy stały monitoring stanu wód podziemnych oraz dokonujemy ich oceny stanu. W skali kraju na 95% obszaru stan wód podziemnych jest dobry, ale lokalnie występują obszary zanieczyszczone.
podaje Małgorzata Woźnicka
Zanieczyszczenia wód podziemnych mają swoje źródła na powierzchni ziemi. Są to głównie zanieczyszczenia wynikające z: działalności rolniczej (azotany, pestycydy), nieuporządkowanej gospodarki wodnościekowej (np. nieszczelnych szamb) i działalności zakładów przemysłowych – nawet tych już nieistniejących.
Przykładowo, przepływ wód podziemnych w piaskach jest dość wolny, około 100 metrów na rok. Więc często zanieczyszczenia pojawiają się w ujęciach wody dopiero po kilkunastu albo i kilkudziesięciu latach. Szukając źródła, okazuje się, że jest nim nieprawidłowo prowadzona, przez jakiś nieistniejący już zakład przemysłowy, gospodarka odpadami lub ściekami, w wyniku której zanieczyszczenia dostawały się do gruntu i następnie do wód podziemnych. Oczyszczenie wody i ponowne uzdatnienie jej do spożycia jest bardzo trudne, czaso- i kosztochłonne.
podkreśla ekspertka
Pytana o wyzwania związane z gospodarowaniem wodami podziemnymi wskazuje dwa główne. W kwestiach ilościowych jest to nierejestrowany pobór wody. Często znaczne ilości wody są eksploatowane poza regulacjami wynikającymi z ustawy Prawo wodne, w związku z tym nie wiemy, ile wody taka ‘szara strefa’ pobiera. A takie dane są nam niezbędne do prowadzenia bilansu i określania rezerw zasobów.
Z kolei w zakresie jakości wody, Małgorzata Woźnicka wskazuje na budowanie świadomości społecznej i edukację, aby prawidłowo gospodarować odpadami i ściekami, by nie odprowadzać do zanieczyszczenia do wód podziemnych.
Nieraz zdarzało nam się podczas prac terenowych widzieć studnię, która po czasie została przerobiona na szambo. Takie działanie jest niedopuszczalne. Wody podziemne są naszą strategiczną rezerwą, to z nich czerpiemy wodę pitną, dlatego naprawdę musimy o nie dbać.
podsumowuje ekspertka
źródło: naukawpolsce.pl, Agnieszka Kliks-Pudlik
Powiązane artykuły:
- Tylko 36% transgranicznych wód podziemnych ma uregulowaną ochronę
- Wieczne chemikalia są coraz częściej wykrywane w wodach
🤝Dziękuję, że przeczytałaś/eś powyższe informacje do końca. Jeśli cenisz sobie zamieszczane przez portal treści zapraszam do wsparcia serwisu poprzez Patronite.
📩 Zapisz się na newsletter i otrzymuj ekowiadomości prosto na swoją skrzynkę!
Subskrypcja daje Ci także dostęp do specjalnego działu na portalu 🌐, gdzie znajdziesz darmowe materiały do pobrania: 📘 poradniki, 📋 przewodniki, 📂 praktyczne zestawienia, ✏️ wzory, 📄 karty pracy, ✅ checklisty i ściągi. Wszystko, czego potrzebujesz, aby skutecznie wprowadzać ekologiczne zmiany w swoim życiu 🌱.
☕ Możesz również wypić ze mną wirtualną kawę! Dorzucasz się w ten sposób do kosztów prowadzenia portalu, a co ważniejsze, dajesz mi sygnał do dalszego działania. Nad każdym artykułem pracuję zwykle do późna, więc…..
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się pisząc maila na adres:
✉️ informacje@wlaczoszczedzanie.pl
🔍Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Włącz oszczędzanie