Badania naukowców z Uniwersytetu w Newcastle, Aberdeen oraz Instytutu Jamesa Huttona wykazały, że w organizmach skorupiaków z najgłębszych rowów oceanicznych występuje nawet 10-krotnie więcej zanieczyszczeń przemysłowych niż w ciele przeciętnej dżdżownicy.
Podczas badań naukowcy posługiwali się głębinowymi lądownikami, za pomocą których pobrano próbki organizmów z najdalszych zakątków rowów.
Naukowcy poddali badaniu skorupiaki z Rowów Mariańskiego i Kermadec, które mają ponad 10 km głębokości i znajdują się w odległości 7 tys. km od siebie. Znaleźli w ich tkance tłuszczowej wysokie stężenia trwałych zanieczyszczeń organicznych (TZO), w tym polichlorowanych bifenyli (ang. polychlorinated biphenyls, PCBs) i polibromowanych eterów difenylowych (ang. polybrominated diphenyl ethers, PBDEs).
Według biologów, TZO trafiły do rowów z kawałkami plastiku i martwymi organizmami. Tam zostały zjedzone przez obunogi i inne zwierzęta. PCBs, których stosowanie zostało w USA zakazane w 1977 roku, a w Unii Europejskiej podlega ścisłej kontroli, dostały się do środowiska w wyniku katastrof przemysłowych i wycieków. Nie ulegają one naturalnemu rozkładowi, dlatego utrzymują się w środowisku przez bardzo długi okres.
Autorzy publikacji z Nature Ecology Evolution zauważają, że nadal postrzegamy głęboki ocean jako wolną od ludzkiego wpływu rzeczywistość. Fakt, że wykryto tak wysokie zanieczyszczenie w jednym z najodleglejszych i najbardziej niedostępnych ekosystemów, pokazuje jak długoterminowy i niszczycielski jest wpływ naszego gatunku na Ziemię.
źródło: materiały prasowe