Pięć wysp z Archipelagu Salomona zniknęło pod powierzchnią Pacyfiku. Odkrycia tego dokonali australijscy naukowcy badający wzrost poziomu oceanów.
Wyspy były położone w północnej części archipelagu należącego do Wysp Salomona, a ich powierzchnia dochodziła do pięciu hektarów. Porastała je tropikalna roślinność. Były niezamieszkane, ale do ich brzegów często przybijały łodzie miejscowych rybaków.
Przyczyną zatopienia wysp było podniesienie się wód Oceanu Spokojnego oraz erozja nadbrzeży. Władze Wysp Salomona, zaniepokojone stałym podnoszeniem się wód, zadecydowały o przeniesieniu miasteczka Taro, będącej stolicą prowincji, na wyżej położone tereny.
Zjawisko zatapiania najbardziej zagraża wyspom koralowym. Wynika to zarówno z ich małych rozmiarów, jak i niewielkiej wysokości nad poziomem oceanu. W 2012 roku, znikające pod powierzchnią wody wyspy, zmusiły władze państwa Kiribati, rozciągniętego na północ od Wysp Salomona, do przygotowania planów na wypadek ewakuacji mieszkańców. Przed podobnym zagrożeniem stanęły, położone na południowym Pacyfiku, państwa Tuvalu i Vanuatu.
źródło: materiały prasowe