
Polska kolej z każdym rokiem staje się coraz bardziej ekologiczna. Podstawowym wyznacznikiem tej zmiany jest tabor.
Jeszcze do niedawna polska kolej nie kojarzyła się z ekologią. Wiemy, że tereny kolejowe są zanieczyszczone, oraz jakie są problemy z inwestowaniem na gruntach okołokolejowych. Była to naturalna tendencja gospodarki socjalistycznej, która nie zwracała uwagi na ten szczegół. Dziś to się zmieniło.
Kolej z każdym rokiem staje się jednak coraz bardziej ekologiczna. Podstawowym wyznacznikiem tej zmiany jest tabor. Dziś nie wyobrażamy sobie wagonów z odpływem na zewnątrz. Każdy nowy pociąg musi być wyposażony w toalety bezodpływowe.
podkreśla wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel podczas I Kongresu Rozwoju Kolei
Ekologia to też innowacje i inwestycje ograniczające zużycie energii i ograniczające hałas. To także konstrukcja torów, szyny bezstykowe, ekrany dźwiękochłonne i zabezpieczenia przed hałasem, to jest ekologia i mniejsza uciążliwość dla otoczenia. Monobloki i wkładki, na które teraz stawia UE, to też jest ekologia.
Wiceminister podkreśla, że kolej dostosowuje się do wymagań związanych z ekologią i dzięki temu w konkurencji na najbardziej ekologiczny środek transportu wygrywa i będzie jeszcze wygrywała przez długie lata. Transport kolejowy jest ekologiczny, bo aż 60% tego co jest przewożone koleją jest przewożone lokomotywami z napędem elektrycznym.
Kolej musi jednak współpracować z innymi środkami transportu i być konkurencyjna. To ważne, żeby pasażer, który planuje podróż wiedział, że dojedzie na określonym odcinku pociągiem i autobusem, w obie strony i na tym samym bilecie.
Prezes PKP Intercity Marek Chraniuk zapowiedział, że spółka myśli o rozszerzeniu oferty, żeby ktoś kto na danym odcinku korzysta z wielu rodzajów transportu mógł to robić na jednym bilecie.
Osoby, które podróżowały koleją kilka lat temu być może mają w pamięci obraz przepełnionych i spóźniających się pociągów – to się zmieniło. Staramy się teraz patrzeć oczami pasażera, eliminować bariery, reagować na potrzeby i pomagać pasażerom.
podkreślał Chraniuk
źródło: kurier.pap.pl